z bangkoku do hat yai

Na dzisiejsze przedpołudnie w zasadzie brak planów. Wstajemy po 8. Zamiast śniadania dojadamy kupione wczoraj w chińskiej dzielnicy,  a niezjedzone na kolację różne noworoczne przekąski. Do południa włóczymy się po okolicy obserwując rozstawiające się stragany, przechadzających się turystów. Znalazł się nawet czas by zajrzeć do … barbera. W południe spod naszego hotelu taksówką jedziemy zostawić główne bagaże w nowym hotelu – w dzielnicy bardziej biznesowej,  mniej turystycznej. Po zostawieniu zbędnego balastu – już tylko z niewielkim bagażem ruszamy kolejką BST i dalej metrem na dworzec kolejowy. Ponieważ do odjazdu pociągu jest jeszcze godzina wskakujemy do knajpki na szybki lunch. Punktualnie o 14:45 ruszamy na południe do Hat Yai.  Na miejsce dotrzemy o 6:30 rano – więc długa droga  przed nami. Przygotowaliśmy się na trudy tak długiej podróży wykupując miejsca leżące pierwszej klasy. Przedział dwuosobowy, z własną klimatyzacją, wifi, dwa telewizory,  dwie lampki nocne,  stolik. Dodatkowo z wagonem restauracyjnym mamy łączność za pośrednictwem dotykowych monitorów – i tą drogą można składać zamówienia. Oczywiście są toalety i prysznic z ciepłą wodą. Wszystko bardzo czyste.
Jutro od rana czeka nas moc atrakcji, więc już przed 22 zalegamy na kuszetkach.

 

 

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>