Autor: trekker

zmiana stanu czyli opuszczamy radjasthan

To chyba ostatni dzień naszej samochodowej podroźy po Radżastanie. Przed wyjazdem jeszcze szybkie poranne zakupy w pobliskim sklepie. O 9:30 znów w samochodzie. Na szczęście dzisiejszy odcinek jest dość krótki...

z kamerą wśród małp czyli jaipur po raz drugi

Pierwszy pobyt w Jaipurze ponad tydzień temu był bardzo niespokojny. Zamiast chłonąć miasto pełną piersią toczyliśmy walkę w poszukiwaniu bagaży i zmienialiśmy na prędce nasz wsześniej przygotowany plan. Za pierwszym...

znów jedziemy czyli jaipur po raz drugi

Wcześnie rano opuszczamy Udaipur. Sporo problemu nastręcza pokonanie pierwszych 100km. Zajmuje to nam 2,5 godziny. Budowana jest właśnie autostrada. Jest sporo przewężeń. Ruch nawet niezbyt duży, ale i tak jedzie...

koniec złej passy czyli kolacja w udaipur

Po relaksującym, bardzo miło spędzonym dniu w Jaisalmer przyszla kolej na … dzień w samochodzie. Do przejechania mamy ok. 600-700km. Trudno powiedzieć dokładnie ile. Jakby tego było mało kierowca proponuje...

same dobre wieści czyli postój w jaisalmer

Dziś, po raz pierwszy od początku wyjazdu nie będziemy w podróży. Dzień postoju w złotym mieście Jaisalmer. Już wczorajszy wieczorny rekonesans pokazał, że warto było tu dotrzeć. Miasto ma swój...

przejmujemy kontrolę czyli planowo do jaisalmer

Noc w haveli tzn. okazałej rezydencji kupców, przerobionej na hotel byla niestety krótka. Po wspaniałej, obfitej i stosunkowo taniej kolacji w łóżkach byliśmy o północy, a o 7 rano zadzwonił...

jodhpur czyli koniec złej passy ?

Pomimo wielu przeciwności losu kontynujujemy naszą podróż. Niestety na listę naszych nieszczęść musimy dopisać awarię kamery. Nie zniosła trudów podróży. Teraz aby usunąć awari? trzeba będzie wyłamać blokady tzn zniszczyć...

jaipur czyli czarny scenariusz na różowo

Wreszcie noc w hotelu, gorący prysznic, odpoczynek. Pogodziliśmy się juź z faktem że nie odzyskamy plecaków. Jeden odnaleziony – ciągle nie może do nas dotrzec, a drugi przepadł bez śladu....

korekta planu czyli czarna passa trwa

Od samego poczatku pech nas nie opuszcza. Po 5 godzinach na Heatrow zapakowalismy sie do samolotu. Wyjatko podroż zlaciała bardzo szybko. Ze względu na zmęczenie szybko padliśmy – przesypiając niemal...