Po ostatnich spacerach, zakupach i kawach musieliśmy jednak wrócić do szarej rzeczywistości. Mimo, że nie było żadnych opóźnień podróż powrotna wyjątkowo się dłużyła. Teraz godziny lotu jak i godziny między kolejnymi lotami ciągnęły się niemiłosiernie. Jedynym pocieszeniem był lot a380. To wydarzenie i atrakcja było zwieńczeniem naszego 16 dniowego wyjątkowego, bo pozbawionego jakichkolwiek – najmniejszych wpadek wyjazdu. Tradycyjnie przyjdzie teraz pora na posortowanie zdjęć, opracowanie filmów i … snucie planów dotyczących kolejnego wyjazdu
more >>hanoi tagged posts
Dzień zaczynamy wcześnie rano. Szybkie śniadanie i krótki spacerek na przystań by łodzią popływać wśród pól ryżowych i skał. Widoki bardzo przyjemne, zupełny brak ludzi o tej porze. Jesteśmy zupełnie sami. Słychać odgłosy przyrody i miarowy plusk wioseł. Pierwsi turyści z Hanoi docierają tu ok. 10:30 i wtedy na kanałach robi się tłoczno i gwarno. Dodatkowo upał odbiera całą przyjemność. My kończąc swój blisko 2 godzinny rejs ok. godziny 9:30 zaczynamy odczuwać piekące słońce. Dzisiejsza temperatura to tylko 33C choć odczuwalna 45C !! Nasza decyzja o porannym rejsie była więc uzasadniona...
more >>Po wczesnym śniadaniu z hotelu odebrał nas autobus z wycieczką do ninh binh. Musieliśmy się na takie posunięcie zgodzić, gdyż była to najszybsza i najtańsza opcja dostania się do odległego o 100km naszego miejsca docelowego. Od początku autobus łapał coraz w?ększe spóźnienie ze względu na korki w Hanoi. W busie klimatyzacja, sporo miejsca – tylko siedzenia niezbyt wygodne. Dlatego przebycie zaledwie 100km w czasie blisko 3 godzin trochę nas wymęczyło. Dodatkowo tuż przed Ninh Binh odwiedziliśmy wraz z grupą ciekawe świątynie...
more >>Wczesnie rano opuściliśmy gościnny hotel w HoiAn i udaliśmy się zamówionym samochodem na lotnisko w DaNang. Wyjątkowo szybka odprawa i po godzinnym locie o 10 byliśmy już w Hanoi. Przejazd z lotniska do centrum zajął ponad godzinę. Nie ma to jak stolica, korki, korki. Po krótkiej wizycie w hotelu wyskoczyliśmy odwiedzić stare kąty. Na początek jednak lunch i kawa.
Po spokojnym i cichym HoiAn Hanoi znów, podobnie jak Sajgon, bardzo gwarne i zatłoczone...