Otagowano: indie

ostatnia prosta czyli dzień drugi w delhi

Ranek w Delhi chłodny (ok. 10C). Dziś ostatnie spacery po Delhi, trochę zwiedzania i … przygotowanie do powrotu. Kręcimy się po wąskich i zatłoczonych uliczkach starego Delhi. Odwiedzamy bardzo kolorowy...

miejskie życie czyli dzień pierwszy w delhi

Zmęczeni trudami podróży pozwoliliśmy sobie na chwilę luksusu. Śniadanie dopiero po dziewiątej. Później metrem w okolice Red Fort. Na szczęscie metrem jedziemy poza godzinami szczytu. Aż strach pomyśleć jak to...

początek końca czyli delhi

Dzień rozpoczynamy w PortBlair. Już o 7 rano jest gorąco, a to w połączeniu z wysoką wilgotnością powietrza sprawia, że jesteśmy oblepieni potem. Musimy tu jakoś wytrwać do 10:30 –...

błogostan czyli relaks na andamanach

Andamany – dzień1 Do hotelu dotarliśmy w środku nocy – zmęczeni trudami podróży. Pokój był z oknem od ulicy i mimo nocnej pory ruch był duży i głośny. Korki w...

slow motion czyli varanasi

Wreszcie trochę spokoju. Nie musimy się nigdzie spieszyć. Co prawda o 5 rano przebudziły nas poranne dzwonki na puje, ale to takie miłe i subtelne przypomnienie gdzie jesteśmy. Wstaliśmy wyjątkowo...

kolej na kolej czyli pociągiem do varanasi

Na początku pociag zaliczył 3 godzinne spóźnienie. Na szczęscie w oczekiwaniu towarzyszyli nam chilijczycy i czas szybko (?) zleciał. W pociągu szybko odnaleźliśmy swoje miejsca, zainstalowaliśmy się i zmęczeni długim...

agra czyli zestaw obowiązkowy

Tym razem pobudka na prawdę wcześnie. Zrywamy się o 5:40 i … nie moźemy opuścić hotelu, bo wszystko jest pozamykane. Podobno ta dzielnia nie jest najbezpieczniejsza, stąd pewnie te kłódki...

zmiana stanu czyli opuszczamy radjasthan

To chyba ostatni dzień naszej samochodowej podroźy po Radżastanie. Przed wyjazdem jeszcze szybkie poranne zakupy w pobliskim sklepie. O 9:30 znów w samochodzie. Na szczęście dzisiejszy odcinek jest dość krótki...

z kamerą wśród małp czyli jaipur po raz drugi

Pierwszy pobyt w Jaipurze ponad tydzień temu był bardzo niespokojny. Zamiast chłonąć miasto pełną piersią toczyliśmy walkę w poszukiwaniu bagaży i zmienialiśmy na prędce nasz wsześniej przygotowany plan. Za pierwszym...

znów jedziemy czyli jaipur po raz drugi

Wcześnie rano opuszczamy Udaipur. Sporo problemu nastręcza pokonanie pierwszych 100km. Zajmuje to nam 2,5 godziny. Budowana jest właśnie autostrada. Jest sporo przewężeń. Ruch nawet niezbyt duży, ale i tak jedzie...