Dziś, po raz pierwszy od początku wyjazdu nie będziemy w podróży. Dzień postoju w złotym mieście Jaisalmer. Już wczorajszy wieczorny rekonesans pokazał, że warto było tu dotrzeć. Miasto ma swój klimat bardzo przypomina nam Marakesz. Dzień rozpoczynamy niespiesznie. Tuk-tukiem ruszamy do pierwszej atrakcji – bardzo okazałej haveli . Wielkość, rozmach i jednocześnie dbałość o detale architektoniczne robią na nas wrażenie. Dopiero po zwiedzeniu tej atrakcji usadawiamy się na zadaszonym dachu jednej z restaracji – na nieco spóźnione śniadanie...
more >>jaisalmer tagged posts
Noc w haveli tzn. okazałej rezydencji kupców, przerobionej na hotel byla niestety krótka. Po wspaniałej, obfitej i stosunkowo taniej kolacji w łóżkach byliśmy o północy, a o 7 rano zadzwonił telefon z racepcji. Kurier przywiózł bagaż!!! Oczywiscie plecak był zlustrowany i zginęlo parę drobiazgow. Lista strat nie jest długa ale ciekawa – klapki, czołówka i 2 batony energetyczne (było ich więcej, ale widocznie dwa wystarczyły). Dzień zaczął się bardzo dobrze. Po szybkim i prostym śniadaniu skoczyliśmy tuk-tukiem do głównej atrakcji Jodhpuru – potężnego fortu górującego nad miastem...
more >>