
Pobudka tradycyjnie o 7:30, ale tym razem wstajemy wyspani. Po szybkim śniadaniu ruszamy na bazar. Po drodze kupujemy kartę SIM. To powinno nam ułatwić komunikację, rezerwację hoteli, choć internet nie jest tu zbyt szybki, a my dodatkowo musimy się łączyć przez VPN. Wreszcie widać, że miasto żyje. Pootwierane sklepy, na ulicach ludzie i samochody. Jest jeszcze wczesny ranek więc ruch raczej symboliczny. Bazar choć duży, może nawet bardzo duży, ale bez klimatu. Owszem – bardzo kolorowo...
more >>