Wreszcie trochę spokoju. Nie musimy się nigdzie spieszyć. Co prawda o 5 rano przebudziły nas poranne dzwonki na puje, ale to takie miłe i subtelne przypomnienie gdzie jesteśmy. Wstaliśmy wyjątkowo późno – tuź przed 9. Śniadani e i poranny spacer – sesja fotograficzna wzdłuż Gangesu. Mijamy kolejne gaty. Przy jednych trwa jeszcze poranna kąpiel przy innych pranie, dalej cumują łodzie zabierające turystów i pielgrzymów na rejs po Gangesie, przy następnych gatach trwa palenie zwłok. Jest kolorowo, klimatycznie i gorąco. Sporo naganiaczy...
more >>varanasi tagged posts
Na początku pociag zaliczył 3 godzinne spóźnienie. Na szczęscie w oczekiwaniu towarzyszyli nam chilijczycy i czas szybko (?) zleciał. W pociągu szybko odnaleźliśmy swoje miejsca, zainstalowaliśmy się i zmęczeni długim dniem – zasnęliśmy. Spało się całkiem nieźle i długo. Pociąg stopniowo – na poszczególnych stacjach, pozbywał się swoich pasażerów. My jechaliśmy do stacji końcowej – Varanasi. Podróż przeciągała się niemiłosiernie. Z planowanych 14 godzin zrobiło się ponad 18...
more >>