Wstajemy o 7:30 by sprawdzić prognozę pogody w porcie. Zgodnie z przypuszczeniami, dziś również wszystkie rejsy łodziami w morze są odwołane. Tajfun. Owszem jest sporo chmur, trochę wieje i kropi deszcz. Na morzu niewielkie fale – ale żeby zaraz tajfun!? Nie ma sensu tu dłużej siedzieć. Wracamy do hotelu na śniadanie i organizujemy transport do następnego miejsca na wyspie Palawan. Jedziemy 45min na północ od El Nido do Calitang Beach tuż obok Nacpan Beach. Masz hotelik usytuowany jest na samej plaży. Całkowita cisza i spokój. Niestety tu również obowiązują komunikaty dotyczące tajfunów i żadne łodzie nie wychodzą w morze. Nasza zatoczka przy plaży Calitang niemal bezwietrzna jednak tuż po drugiej stronie cypla, na sąąiadujacej Nacpan Beach fale są już znacznie większe. Z każdą godziną plaża ta zapełnia się przyjezdnymi turystami z El Nido. Choć w taki sposób – wypożyczając skuter i robiąc wycieczki po najbliższej okolicy, wodospadach i plażach chcą zrekompensować sobie brak możliwości rejsu łodziami na nurkowania.
Spacerujemy zatem raz po jednej raz po drugiej stronie cypla. Jest też chwila na odbycie paru lotów. Atmosfera raczej sielankowa, choć przyjechaliśmy tu z nastawieniem na nurkowania. Czas płynie bardzo powoli. Wieczorem jeszcze grilowane ryby i pogawędki na plaży.
Leave a reply