Pobudka wyjątkowo wcześnie. O 7:30 przebijamy się naszą Hondą autostradą w kierunku południowym. Po ok. 20minutach docieramy do Wat Rong Khun czyli White Temple. To ciekawostka architektoniczna, tajski odpowiednik barcelońskiej Sagrade Familia. Budowę White Temple rozpoczęto w 1997 roku, a zakończenie prac przewidziane jest na rok … 2070. Biała świątynia rzeczywiście jest biała. Jej blask dodatkowo spotęgowany jest przez małe kawałki lusterek (2x2cm). Wszystko wygląda okazale w połączeniu z błękitem nieba i soczystą zielenią trawników...
more >>chiang rai tagged posts
Dzień rozpoczynamy wcześnie choć bez pośpiechu. Hotel bardzo fajny, a śniadanie mocno przeciętne. No ale w końcu nie przyjechaliśmy tu dla hotelowych śniadań. Pogoda bez zmian temperatury od 25-30C. Dziś pojawiły się pierwsze obłoki na niebie. Może zdjęcia będą ciekawsze bo monotonny błękit na dłuższą metę może być nudny.
O 8:45 jesteśmy już przed wypożyczalnią skuterów i motorów. Piękne maszyny lśnią w słońcu, ale brak właściciela. Pozostałe wypożyczalnie albo jeszcze zamknięte, albo w ofercie mają zbyt słabe jak na nasze dzisiejsze wymagania skutery...
Dzień rozpoczynamy dosyć leniwie pobudką tuż przed 8. Pakowanie, śniadanie i songthaew’em czyli zbiorową taksówką ruszamy na odległy dworzec autobusowy. Choć autobusy do Chiang Rai są co 30-45minut nam udaje się kupić bilety dopiero na 11:30. Mamy więc 2 godziny by w pobliskiej Black Coffee Smile przysiąść na kawę, skorzystać z internetu, zaplanować najbliższe dni.
Autobus całkiem przyzwoity, z klimatyzacją tradycyjnie ustawioną na 17C, wije się górską drogą zwaną tu szumnie autostradą. Droga biegnie na północ w kierunku granicy z Birmą, dnem doliny...