
Przez całą noc do godziny 8:15 padało z różnym natężeniem. Podczas śniadania, nie mogąc w to uwierzyć stwierdziliśmy, że nie pada. Oczywiście były chmury i mgły, ale w końcu nie padało.w ciągle wilgotnych ciuchach i butach ruszyliśmy na parking autobusowy przechodząc przez malownicze pola i wioski. Nasz spacer z przepisowych 45minut urósł do 90minut. Nic dziwnego. Wreszcie, pomimo stale panoszących się mgieł i wiszącej w powietrzu wilgoci można było popstrykać trochę zdjęć. Choćby tyle – na otarcie łez. Nie zmoczeni przez deszcz dotarliśmy do minibusów...
more >>