wniebowzięci czyli zaczynamy podróż do chin
Wczesna pobudką, autostradą do Berlina i zaczynamy. Pomimo dwóch przesiadek do Guilin dotarliśmy bez przygód. Mamy bagaże więc nie jest źle. Podroż trochę męcząca plus zmiana czasu 7godzin – dadzą pewnie znać o sobie jutro. W Pekinie 0stC i śnieg. W Guilin 20stC i bardzo wilgotno, po deszczu. Jeszcze tylko 2 godziny jazdy autobusem i docieramy do naszej bazy wypadowej na najbliższych kilka dni – do Yangshuo. Jedyne co nam nie wyszło to … pogoda. Jest pochmurno, deszczewo – a co gorsza ma tak być przez kolejne kilka dni. Pomimo zmęczenią wzięliśmy z hotelu rowery i ruszyliśmy do centrum na pyszną zupę rybną, …. którą musieliśmy sobie sami przygotować.